Integracja migrantów to temat, który od lat budzi kontrowersje i wywołuje liczne debaty w Polsce i na całym świecie. W opinii ekspertów kluczowym elementem jest zrozumienie, że integracja nie jest jednorodnym procesem, a raczej dynamiczną i wielostronną wymianą, w której uczestniczą zarówno migranci, jak i społeczeństwo przyjmujące. Dyskusja na temat integracji migrantów w Polsce powinna więc wyjść poza ogólne hasła i skoncentrować się na realnych wyzwaniach oraz propozycjach konkretnych rozwiązań.

Pojęcie integracji: co naprawdę oznacza?

Zaczynając od podstaw, warto wskazać, że termin „integracja” jest używany w różnych kontekstach i nierzadko wywołuje nieporozumienia. W Polsce brakuje jednoznacznych definicji, które byłyby powszechnie uznawane, co utrudnia stworzenie spójnej polityki migracyjnej. Bartłomiej Potocki, Dyrektor Departamentu Integracji Społecznej w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, zauważa, że integracja to proces dwustronny, w którym uczestniczą zarówno migrant, jak i państwo przyjmujące. W przypadku, gdy oczekujemy od migrantów jedynie dostosowania się do kultury i norm społecznych kraju, mówimy raczej o asymilacji. Integracja zaś wymaga zaangażowania obu stron w proces wzajemnej adaptacji. Problemem jest brak precyzyjnych definicji co prowadzi do niejasności, które z kolei skutkują napięciami i utrudniają wypracowanie skutecznych polityk.

Janina Owczarek, Koordynatorka Programu Migracji Pracowniczych i Integracji Społecznej, International Organization for Migration podkreśla, że proces integracji nie może być ograniczany jedynie do kwestii ekonomicznych, jak dostęp do rynku pracy. Zgodnie z podejściem Międzynarodowej Organizacji do Spraw Migracji (IOM), integracja to wielowymiarowy, ciągły i dwukierunkowy proces wzajemnej adaptacji między migrantami i migrantkami a społeczeństwami przyjmującymi, w ramach którego migranci i migrantki są włączani w życie społeczne, gospodarcze, kulturalne i polityczne społeczności przyjmującej. Integracja pociąga za sobą szereg wspólnych obowiązków i wysiłków zarówno ze strony migrantów, jak i społeczności ich przyjmujących. Takie podejście podkreśla zarówno prawa i obowiązki migrantów oraz ich dostęp do usług i zasobów, jak i uznanie i poszanowanie podstawowych norm i wartości. Integracja dotyczy różnych obszarów życia, takich jak edukacja, zdrowie, bezpieczeństwo czy integracja społeczna i kulturowa.

Warto również zwrócić uwagę na różnice między integracją, asymilacją, separacją i marginalizacją. Jak podkreśla Owczarek to podejście, zaproponowane przez Johna Berry, pozwala lepiej zrozumieć, czym różnią się te procesy. Asymilacja zakłada, że migranci powinni całkowicie przyjąć kulturę kraju przyjmującego, rezygnując z własnej tożsamości kulturowej. Z kolei separacja polega na tworzeniu przez migrantów zamkniętych społeczności, które nie angażują się w życie społeczne kraju. W przypadku marginalizacji migranci pozostają na peryferiach społeczeństwa, nie uczestnicząc w jego życiu. W perspektywie długoterminowej integracja jest procesem najbardziej korzystnym z wyżej wymienionych zarówno dla osób migrujących, społeczeństw przyjmujących i krajów pochodzenia. Liliana Strupp, Wiceprezes Polskiego Forum HR wskazuje, że kluczowe w procesie integracji jest zapewnienie podstawowych warunków do życia i pracy w nowym kraju. Podkreśla, że migranci nie różnią się od nas, oczekują więc traktowania z szacunkiem i dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej oraz pełni praw obywatelskich. – Zbyt często zapominamy, że migranci to po prostu ludzie, którzy przyjeżdżają do nas z różnych powodów i chcą być traktowani na równi z innymi obywatelami – dodaje.

Rola państwa i społeczeństwa – kto ponosi odpowiedzialność?

Niezwykle ważnym elementem dyskusji na temat integracji migrantów jest kwestia odpowiedzialności za ten proces. Bartłomiej Potocki zwraca uwagę, że zarówno państwo, jak i społeczeństwo mają do odegrania swoją rolę. – Proces integracji to nie tylko zadanie dla rządu, ale również dla nas, obywateli, organizacji pozarządowych, biznesu, a także samorządów. Proces integracji jest długoterminowy i zmienia się wraz ze społeczeństwem, które przechodzi różne etapy. Celem integracji może być nadanie obywatelstwa, ale oczekiwania są różne w zależności od celu migranta – czy przyjeżdża do pracy sezonowej, czy chce osiedlić się na stałe. Ważne jest, by równocześnie dbać o integrację na poziomie lokalnym, ponieważ brak integracji prowadzi do wykluczenia społecznego i problemów lokalnych – mówi Potocki.

Podobnego zdania jest Dominik Wach, Assistant Durable Solutions Officer, UNHCR Representation in PolandIntegracja to proces długotrwały, który może trwać wiele lat i nie zawsze prowadzi do zakładanych celów. Klucz do sukcesu leży w społeczeństwie przyjmującym, które musi stworzyć odpowiednie warunki. W przypadku uchodźców z Ukrainy specustawa umożliwiła szybszą inkluzję poprzez dostęp do rynku pracy i usług publicznych. Odpowiedzialność za integrację powinna być podzielona – państwo, samorządy, organizacje pozarządowe, społeczeństwo i sektor akademicki muszą współpracować, przy czym rząd centralny powinien odgrywać wiodącą rolę. Biznes również odgrywa istotną rolę w tym procesie.

Zgadza się z tym również Monika Fedorczuk, Dyrektor Urzędu Pracy m. st. Warszawy, która podkreśla, że państwo powinno tworzyć ramy prawne i systemowe, ale to społeczeństwo ma obowiązek włączenia migrantów w życie społeczne. – Ważną rolę w tym procesie mogą odegrać organizacje pozarządowe oraz pracodawcy, którzy rekrutują migrantów i powinni również inwestować w ich integrację, aby ci ludzie czuli się tu lepiej – dodaje.

Jak podkreśla Liliana Strupp, pracodawcy odgrywają kluczową rolę w integracji migrantów, nie tylko są odpowiedzialni za integrację cudzoziemskich pracowników, ale też chcą tej odpowiedzialności. – Nam zależy, aby migranci czuli się dobrze i efektywnie funkcjonowali na polskim rynku pracy. To korzyść obustronna – korzystamy z ich pracy, ale zależy nam na ich zadowoleniu. Skuteczne projekty rekrutacyjne i integracyjne wymagają dużego wysiłku, obejmującego zarówno miejsce pracy, jak i adaptację oraz dbałość o warunki życia. Wymaga to zaangażowania wielu osób, takich jak konsultanci, tłumacze, psycholodzy oraz osoby odpowiedzialne za organizowanie mieszkań i wsparcie kulturowe. Pokazuje to, jak istotne jest, aby pracodawcy dbali o integrację nie tylko z perspektywy biznesowej, ale także ludzkiej. Pracodawcy muszą myśleć długoterminowo, bo integracja wymaga stałego wsparcia. Agencje zatrudnienia wspierają mniejszych pracodawców, pomagając im przygotować pakiety integracyjne, gdy ci nie mają wystarczających zasobów czy pomysłów.

Przeszkody i wyzwania praktyczne

Zdaniem Bartłomieja Potockiego największą przeszkodą w integracji jest krótkowzroczność. – Proces ten wymaga czasu, a my często działamy reakcyjnie. Związane jest to z bieżącą polityką, kampaniami wyborczymi i dążeniem do szybkich, doraźnych zysków. W efekcie podejmujemy decyzje, które utrudniają długofalową integrację. Wiele kwestii związanych z migracją i integracją staje się przedmiotem bieżących sporów politycznych, co uniemożliwia wypracowanie wspólnej, spójnej strategii. Ważne jest unikanie polaryzacji społecznej i narracji, które dzielą społeczeństwo. Migranci są zróżnicowaną grupą, nie wszyscy są tacy sami, podobnie jak Polacy. Jeśli będziemy nastawiać się na antagonizowanie grup społecznych, integracja stanie się jeszcze trudniejsza.

– W Polsce brakuje długofalowego podejścia do migracji, a 5-letnia strategia, choć krok naprzód, jest zbyt krótkoterminowa, by skutecznie zarządzać tym procesem. Migracja, szczególnie osiedleńcza, wymaga znacznie dłuższej perspektywy, zwłaszcza jeśli chodzi o edukację i przygotowanie zawodowe – dodaje Monika Fedorczuk. Zwraca również uwagę na liczne wyzwania związane z codzienną praktyką. – Choć staramy się stworzyć system wspierający, problemy takie jak nierówne traktowanie cudzoziemców czy trudności administracyjne, jak np. dostępność formularzy w różnych językach, są codziennymi przeszkodami. Zdarza się, że nie mamy zasobów, by obsłużyć wnioski w różnych językach, co prowadzi do poczucia dyskryminacji wśród migrantów – uzupełnia.

Janina Owczarek dostrzega dwie główne bariery integracji. Pierwsza dotyczy braku systemowych, długoterminowych rozwiązań na poziomie rządowym, obejmującym różne obszary, takie jak rynek pracy, edukacja, zdrowie czy legalizacja pobytu. Potrzebna jest kompleksowa krajowa strategia, która będzie uwzględniała potrzeby osób migrujących, społeczeństwa przyjmującego oraz dynamikę procesów migracyjnych do Polski, oparta na rzetelnych danych i współpracy z różnymi instytucjami, w tym naukowcami i społecznościami imigranckimi. Druga przeszkoda to brak przygotowania społeczeństwa na migrację, pomimo, że Polska jest już krajem imigracyjnym. Migracja jest nieunikniona, a Polska ma coraz poważniejszy problem demograficzny. Potrzebujemy systemowych rozwiązań w zakresie edukacji, w tym odpowiednich podstaw programowych dzięki którym dzieci będą nabywać niezbędne kompetencje do funkcjonowania w społeczeństwie wielokulturowym oraz rzetelną wiedzę na temat migracji.

Jeśli chodzi o pracodawców, to jak wskazuje Liliana Strupp, najważniejsze to im nie przeszkadzać i upraszczać procedury administracyjne. – Biznes sam poradzi sobie z integracją, bo leży ona w jego interesie. Ważne jest, aby nie tylko pozyskać pracownika, ale również stworzyć mu życie w Polsce, co przyczyni się do jego zadowolenia i chęci osiedlenia się – podkreśla. Jednocześnie zwraca uwagę na inny aspekt. – Konieczna jest zmiana mentalności społeczeństwa, które często ocenia migrację negatywnie. Trzeba zadać sobie pytanie: „A co, gdyby to dotyczyło mnie?”. Warto tworzyć lokalne inicjatywy, które promują integrację, tolerancję i wzajemne zrozumienie, aby migracja stała się naturalną częścią społeczeństwa. Zmiana narracji w społeczeństwie jest kluczowa, by postrzegać migrację jako naszą wspólną odpowiedzialność – wskazuje.

Kluczowe jest zatem podejście integracyjne, które obejmuje nie tylko migrantów, ale i lokalne społeczności. – Integracja powinna opierać się na bezpośrednim kontakcie, w pracy i w życiu codziennym, by ludzie lepiej się poznawali. Choć integracja na rynku pracy jest istotna, równie ważny jest kontakt społeczny np. w miejscu zamieszkania, parkach czy na placach zabaw. Migranci pokazując, że są zwykłymi ludźmi, pomagają zmieniać narrację. Z ekonomicznego punktu widzenia migranci wnoszą znaczący wkład w gospodarkę, ale niestety w erze mediów społecznościowych negatywne informacje rozprzestrzeniają się szybciej, co utrudnia walkę z hejtem – dodaje Dominik Wach.

Janina Owczarek również popiera inicjatywy, które budują więzi społeczne, jednocześnie podkreślając kluczowe znaczenie budowania wiedzy o migracji i migrantach. – Ważne jest, aby normalizować migrację, promować rzetelną wiedzę na temat migracji, jak i roli migrantek i migrantów w rozwoju naszego kraju i lokalnych społeczności, pokazywać przykłady pozytywnych relacji pomiędzy „nowymi mieszkańcami” a społecznością lokalną, realizować kampanie oparte o komponenty racjonalne i emocjonalne, jak np. wyobrażenie, że cudzoziemcy znikają, co w efekcie spowodowałoby poważne problemy w codziennym funkcjonowaniu indywidualnych osób, firm, jak i całego kraju, biorąc pod uwagę, że udział cudzoziemców w polskim rynku pracy to ponad 6%. Kluczowa jest edukacja, szczególnie zmiany systemowe, które przygotują społeczeństwo, w tym dzieci i młodzież, do życia w społeczeństwie wielokulturowym.

Artykuł pochodzi z publikacji Forum MIGRACJI – przyszłość rynku pracy, migracji i integracji cudzoziemców w Polsce